Misja

Taktyczny podział PO-PIS, okazał się skuteczny nie tylko w wyborach parlamentarnych w 2005 roku. Zaczął się coraz bardziej utrwalać, a – szczególnie po katastrofie smoleńskiej – dzielić nas, jako społeczeństwo, aby doprowadzić do podziału nieomal na dwa światy.

I chociaż Polska jest wspólna, a więc jej dobro, dla obu tych światów powinno być i jest wszak celem nadrzędnym, jeden świat wierzy, że to co robi, robiła lub będzie robić aktualna władza jest korzystne dla tego celu, a drugi ma diametralnie odmienne zdanie.
Gdy Trybuna Ludu była organem KC PZPR wszystko było jasne: media kłamały, bo należały do władzy i realizowały swoją czyli Ich linię programową, o którą dbała cenzura.

Dzisiaj to już nie jest takie proste bo i media są pluralistyczna i sami musimy dobierać kryteria, które już nie są takie jednoznaczne, gdyż kłamstwo może być zakamuflowane, podobnie jak i cenzura zwana teraz „linią programową”.

Tak skutecznie i precyzyjnie dobraną do swoich grup docelowych, że większość tych grup słucha lub ogląda tylko „swoje” stacje i czyta „swoje” gazety.

Bo inne tylko: kłamią, judzą, szczują lub sieją propagandę.

Można by rzec, że – paradoksalnie – powodem jest to czego nam brakowało, czyli pluralizm mediów.

A to oznacza, że potrzebne jest medium, w którym każdy znajdzie to czego oczekuje czyli…trybuna ludu.
Redagowana w taki sposób, aby czytelnik nie był ani przekonywany do akceptowania prezentowanych w niej opinii, ani tym bardziej indoktrynowany czy namawiany do zmiany swoich poglądów, ale mógł, a przede wszystkim chciał, poznać odmienne po to, aby zweryfikować lub utrwalić, własne.